17 września 2017

Cudowny żel do mycia twarzy czyli 3.3 Good Morning Face! od Fridge




























Jak to jest z tymi produktami do mycia twarzy? Jedni zupełnie nie zaprzątają sobie głowy tym, jakim mydłem, żelem czy pianką umyją twarz ( patrz faceci!), inni skrupulatnie przykładają uwagę do składu tego typu kosmetyku ( patrz ja ), a jeszcze inni wybierają owszem produkty przeznaczone do twarzy, ale kierują się raczej ceną lub ulubioną firmą. Dlaczego ja tak bardzo przykładam się do wyboru kosmetyku do mycia twarzy? Ano dlatego, iż skóra na mojej twarzy jest wybitnie wrażliwa i ma tendencje do mocnego przesuszania się, zwłaszcza w okresie zimowym. W związku z tym skład to u mnie pierwsze skrzypce w tym przypadku, a ponieważ twarz myję z reguły dwa razy dziennie, to skład ten musi być nienaganny. 
Nasza rodzima firma Fridge, produkująca świeże, o rewelacyjnym składzie kosmetyki, wypuściła niedawno na rynek nowy produkt, pierwszy w ich ofercie żel do mycia twarzy 3.3 Good Morning Face! Fanką firmy jestem ogromną, przyznać muszę, że ich kosmetyki są świetne, więc i żel musiałam na własnej twarzy przetestować. Nie zawiodłam się po raz wtóry, ale o tym poniżej:)
Skład żelu bazuje na dwóch wyjątkowych ekstraktach, pierwszy, z zielonej herbaty, który działać ma regenerująco i tonizująco na skórę oraz hamować ma stany zapalne skóry i drugi ekstrakt z żeńszenia, który za zadanie ma poprawić ukrwienie skóry oraz wpływać na jej odnowę. W składzie znajdziemy też olejki eteryczne, pomarańczowy oraz miętowy i ta właśnie kombinacja sprawia, że żel przepięknie, orzeźwiająco pachnie. Sam żel po otwarciu ważny jest przez 6 miesięcy, nie trzeba go przechowywać w lodówce, jak większość produktów tej firmy, jest w stu procentach naturalny, wegański i nie jest testowany na zwierzętach. Jest bardzo wydajny! Stosuję go od początku sierpnia i zużyłam około pół opakowania, stosując go, przypominam, dwa razy dziennie, do porannego mycia twarzy, oraz jako trzeci krok demakijażu w porze wieczornej. Już po nałożeniu na dłonie czuć, jak bardzo delikatną ma konsystencję! Niemniej, skórę oczyszcza wzorowo, a po zmyciu nie pozostawia żadnego uczucia ściągnięcia, podrażnienia. Skóra jest gładka, delikatnie napięta, świeża, gotowa na przyjęcie kolejnych kroków pielęgnacji. Dla mnie po prostu produkt idealny, dlatego też, jeżeli macie skórę wrażliwą, suchą, źle tolerującą większość produktów do mycia twarzy, koniecznie spróbójcie 3.3 Fridge. Od siebie ogromnie polecam! 

Macie swoje ulubione kosmetyki do mycia twarzy, czy jesteście raczej w tej grupie, która raczej swobodnie podchodzi do wyboru tego typu kosmetyku?:)

4 września 2017

Pharmaceris Stimupurin-H specjalistyczne kosmetyki, które uratują Twoje włosy




















































Kilka miesięcy po porodzie dopadło mnie nadmierne wypadanie włosów. Oczywiście wiedziałam, że jest to normalne, że dotyka praktycznie wszystkie kobiety, które dziecko urodziły i że z czasem przejdzie, natomiast wiedziałam też, że muszę ten proces choć trochę próbować powstrzymać i pomóc swoim włosom szybko się zregenerować. W tamtym czasie wspomagałam się specjalną suplementacją oraz szamponem, który pojawia się w dzisiejszym poście. Jakiś czas temu moje włosy ponownie zaczęły nadmiernie wychodzić, dlatego postanowiłam szybko działać, sięgnąć po sprawdzone środki, ale dodatkowo wzmocnić działanie szamponu i używać także odżywki a także specjalistycznej wcierki z tej samej serii tego samego producenta. O samym szamponie wspominałam Wam już na blogu, ale dziś chciałabym opisać Wam całą serię, bo naprawdę warto ją znać. 

Zacznę od tego,  że seria Stimupurin firmy Pharmaceris przeznaczona jest dla osób borykających się z nadmiernym wypadaniem włosów, spowodowanym okresowym przesileniem, stresem, długotrwałym przyjmowaniem leków, przemęczeniem, osłabieniem organizmu, a także po ciąży. Pomaga także walczyć z łysieniem androgenowym. Seria przeznaczona jest zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn. Skład skomponowany jest tak, aby wzmocnić włosy, zapobiec ich łamliwości a także zagęścić je. W składzie znajdziemy między innymi kofeinę, biotynę, witaminę PP oraz D-pantenol. Szampon jest bardzo gęsty, o kremowej konsystencji, bardzo wydajny. Pachnie dość intensywnie, natomiast na włosach zapach słabnie i daje bardzo przyjemne uczucie świeżości. Mimo dość bogatej konsystencji, bardzo dobrze oczyszcza włosy, na tą chwilę moich włosów zupełnie nie obciąża, wygładza je, sprawia, że są bardzo miękkie, dociążone, odbite u nasady i zagęszczone. 
Kolejnym krokiem w tej pielęgnacji jest odżywka do spłukiwania z tej samej serii, czyli H-Hair and Scalp H-Stimulinum. Odżwyka za zadanie ma pobudzić wzrost włosa, oparta jest na unikalnej kombinacji substancji czynnych naturalnego czynnika wzrostu FGF, który jest zgłoszeniem patentowym, oraz podobnie jak w przypadku szamponu, kofeinie. Składniki kompleksu sprawiają, że odżywka opóźnia proces starzenia włosa, zapobiega przedwczesnemu łysieniu i przerzedzeniu włosów. Co ciekawe, odżywkę stosujemy nie jak zwykle utarło się stosować tego typu produkt, czyli od wysokości ucha po końce, ale wcieramy ją we włosy-całą ich długość, oraz w skórę głowy. Gdyby tyczyło się to innej odżywki, moje włosy po takim zabiegu byłyby obciążone, ale po tej odżywce nikc takiego nie ma miejsca! Włosy nadal są lekkie, świeże, odbite u nasady, nie tracą zupełnie na objętosći, wręcz przeciwnie, są puszyste i mam wrażenie, jakby było ich więcej. 
Na sam koniec, po osuszeniu włosów ręcznikiem, przechodzę do ostatniego kroku, czyli użycia sprayu H- Stimpuforten. Dzielę włosy na przedziałki i każdy przedziałek spryskuję trzykrotnie kosmetykiem (łącznie ok 10-18 psiknięć na całej głowie) po czym wmasowuję delikatnie w skórę i układam włosy jak zawsze. Formuła kosmetyku aktywna jest przez 24 godziny od jej aplikacji, pobudza do wzrostu nowe włosy, zapobiega utracie włosów. Nie obciąża w żaden sposób włosów, nie wzmaga przetłuszczania. Jest bardzo łagodny, po użyciu nie czuję żadnego dyskomfortu na skórze głowy. Cała seria sprawia, że już po pierwszym użyciu mamy wrażenie, jakby nasze włosy były gęstsze, zdrowsze. Po miesiącu regularnego stosowania (nie używałam innych kosmetyków do łosów prócz tej trójki), można zauważyć, że włosów wypada dużo mniej, a pojawia się wysyp "baby hair", ewidentnie kosmetyki stymulują wzrost nowych włosów! Skóra głowy nie jest podrażniona, włosy są miękkie, podatne na układanie, elastyczne i zregenerowane. Dodatkowo szampon i odżywka wystarczają na bardzo długo, są bardzo wydajne. Spray kończy się trochę szybciej, ale spokojnie wystarczy na jakieś dwa miesiące regularnego (w moim przypadku co dwa dni) stosowania. 

Ze swojej strony bardzo Wam tą serię polecam. Jeżeli Wasze włosy są osłabione, łamią się, wypadają, nie ma w nich po prostu życia, koniecznie sięgnijcie po Pharmaceris. Polecam każdemu, bo już drugi raz widzę u siebie działanie tych kosmetyków. Do kupienia w aptece. 

A może Wy macie jakieś sprawdzone kosmetyki i sposoby na nadmierne wypadanie włosów? Jestem ciekawa Waszej opinii w tym temacie!

1 września 2017

Migawki sierpnia


 1. Urodzinowa dziewczyna i prezenty. 2. Domowe historie. 3. Prezenty i nowości dla mamy. 4. Czekając na słońce.


5. Kofty z przepisu Jamiego Olivera, pycha! 6. Naleśniki-zawsze! 7. Mama's time. 8. Słodkości. 


9. Niespodzianka od Ministerstwa Dobrego Mydła. 10. Home. 11. Takie niedziele. 12. The dog and a Girl. 


13. And just like that she's 2. 14. Birthday Girl. 15. Popcorn Cake. 16. Dwa. 


17. Galette z cukinią, smak lata. 18. Szakszuka, uwielbiamy! 19. Kurki love. 20. Mamo daj kawałek. 


21. Letnia regeneracja z Insight. 22. Wspaniałe naturalne filtry Phenome. 23. Ulubiony. 24. OOTD.


25. Parmigiana z cukinii, robiłam pierwszy raz, pycha! Szukajcie przepisu na Kwestii Smaku:) 26. Długie śniadania. 27. 28. She's da one


29. Morning check out. 30. Tata. 31. Loveyourlife. 32. Spotkania na szczycie.


33. LOVE. 34. Akcja rawbeautyprojekt u Agata ma Nosa. 35. Myszki. 36. Z babcią najlepiej.


37. Julia Rozumek dress. 38. Coffee. 39. Słodkokwaśne. 40. Rabarbar-smak lata.


41. Summer girl. 42. Friends and barbecue time. 43. Są tacy ludzie... uwielbiam. 44. Avocado love.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...