25 czerwca 2013

Nivea Nourishing In-Shower Body Lotion


Nivea. Marka kosmetyczna, która znana jest chyba wszystkim. Ich pierwszy krem pielęgnacyjny w granatowym, metalowym pudełeczku, w sprzedaży od 1911 roku, jest produktem kultowym. Od wprowadzenia na rynek kremu Nivea minęło sporo czasu, marka zdecydowanie ewoluowała i rozszerzyła swój asortyment, wypuszczając wiele nowości. Nowość wprowadziła też ponad miesiąc temu, gdy na rynek trafił produkt, który jest zdecydowaną innowacją, mianowicie balsam pod prysznic. Wszelkie wcieranie balsamów czy maseł po prysznicu to dla mnie przykry obowiązek, zachęcają mnie do tej czynności tylko piękne zapachy i kuszące opakowania,a zmusza po prostu bardzo sucha skóra, więc uciec od tej czynności nie sposób. Dlatego też, gdy tylko dowiedziałam się o tym innowacyjnym produkcie, zdecydowałam się po niego sięgnąć. Balsam jest gęsty, właściwie konsystencją nie odbiega od standardowych balsamów, przepięknie pachnie i jak dla mnie, na pięknym zapachu jego zalety się kończą. Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest kiepski produkt, po prostu ze swojej roli wywiązuje się bardzo średnio. Balsam wcieramy w mokrą skórę zaraz po kąpieli, a następnie spłukujemy go i po wytarciu ręcznikiem nie jest nam potrzebny już żaden nawilżający kosmetyk. Po tym zabiegu skóra faktycznie jest odczuwalnie nawilżona, ale nie tłusta, cudownie pachnie, a zapach utrzymuje się na skórze kilka godzin. Niestety kilku godzin nie wytrzymuje nawilżenie skóry, przynajmniej mojej. Już po pół godziny skóra jest ściągnięta, sucha i wymaga aplikacji masła bądź standardowego balsamu. Myślę, że jest to spowodowane kiepskim składem balsamu, gliceryna nie sprzyja mojej skórze. Niemniej jednak jest to ciekawy kosmetyk, którym można urozmaicić swoją pielęgnację, ja jednak nie zamierzam już po niego sięgać, zostaję przy swojej ukochanej oliwce HiPP, która po prysznicu sprawdza się fantastycznie.


  
Jak jest u Was? Jesteście systematyczne we wcieraniu balsamów i maseł? Próbowałyście nowość od Nivea? A może nie przepadacie za tą firmą?
  1. Nie ma jak normalne balsamowanie ciała :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja staram sie codziennie wcierac kosmetyki do pielegnacji ciala. Od jakiegos czasu urozmaicam sobie tą nudną czynność - poprostu mam kilka balsamow, oliwek, i codziennie wcieram cos innego ;-) Wlasnie tak dla urozmaicenia, zeby nie bylo nudno ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też to wprowadziłam do swojej pielęgnacji i muszę przyznac, że to świetny sposób:)

      Usuń
  3. Koncepcja jest ciekawa, ale według mnie trochę przekombinowana. Wydaje mi się, że podobny produkt ma w swojej ofercie Lush, może on jest lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie jestem zwolenniczką marki Nivea, choć balsamy mają bardzo dobre. Polecam również masło Sephory ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie balsamy od Nivea jakoś się zepsuły:( A masło Sephory znam, bardzo lubię:)

      Usuń
  5. ciekawe czy na mojej suchej skórze się sprawdzi? no nic, i tak mam w zamiarze go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam naprawdę bardzo suchą skórę, ale próbuj i daj znac:)

      Usuń
  6. ja z nivea lubię krem do twarzy, jest świetny :) zawsze stosuję go zimą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że się nie sprawdził. Miałam ochotę go kupić.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nowych rzeczy od Nivea nie mialam okazji miec, natomiast ja tak jak Ty, Hipp nie zamienię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Spłukiwany balsam nie do końca do mnie trafia. Chociaż lubię próbować różnych niestandardowych kosmetyków więc i tego nie wykluczam.;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Spróbuję tego cuda, mimo że nie stronię od oliwek i balsamów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam wielką ochotę na ten produkt, ale skład mnie zniechęcił :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba większym złem jest tu parafina niż gliceryna... Ona tylko stwarza krótkotrwałą iluzję nawilżenia. Moimi ulubieńcami w pielęgnacji ciała od dawna pozostają oliwka Hipp, olejki alterry i masła z serii AA sensitice nature spa oceanica. Lubię też nuxe i P&R.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, parafina daje tutaj to złudzenie, niemniej jednak moje ciało na glicerynę też nieciekawie reaguje. Wszystko znam, prócz AA :)

      Usuń
    2. Warto sięgnąć po AA, wprawdzie nieco się maże przy aplikacji, ale nawilża rewelacyjnie. Dodatkowy atut to świetny skład, całkiem przystępna cena, jak na produkt ekologiczny (ok.30 zł w Hebe, w Superpharm niestety jest sporo drożej), no i polski rodowód... O tych masłach wspominała także Nissiax na swoim kanale i bardzo je sobie chwaliła.

      Usuń
  13. nie ufam kosmetykom marki. uważam, że składowo są bardzo przeciętne...

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem czemu ale jakoś ten produkt mnie nie kusi:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja go używam i jestem zadowolona... szczególnie w takie ciepłe dni

    OdpowiedzUsuń
  16. Czekałam na recenzję bo wydawało mi się to zbytnim kombinowaniem przy mojej ekstremalnie suchej skórze na ciele. Raczej nie spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie, na naprawdę bardzo suchej skórze, nie sprawdza się:(

      Usuń
  17. Bardzo go lubię.
    Mam wersję białą.
    To z pewnością, nie ostatnia moja butelka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szpilka też z białej wersji jest zadowolona..może jest lepsza?

      Usuń
  18. w kwestii balsamowania jestem leń nad lenie. Początkowo to nowe cudo Nivea mnie bardzo kusiło, teraz mi przeszło. Takim sposobem można spróbować poeksperymentować z balsamami które się ma, pewnie on się niczym nie różni od innych podobnych produktów.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten produkt wypadł słabo już na kilku blogach. Widziałam jednak jeszcze wersję w białym opakowaniu do skóry normalnej/suchej i ta ma już lepsze opinie. Osobiście nie próbowałam ani jednej ani drugiej.

    Daga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też słyszałam, że biała wersja zbiera pozytywne recenzje.

      Usuń
  20. A ja lubię ten balsam, jak wiesz, mam wersję białą i ta sprawdza się świetnie :)
    Moja skóra latem nie jest tak wymagająca, jak zimą, więc korzystam z tego balsamu póki mogę :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, ale właśnie wiele osób pisze, że wersja biała jest w porządku :)

      Usuń
  21. Oj, ja niestety też zaliczam się do grona leniuszków jeśli chodiz o wcieranie maseł/balsamów... Widziałam reklamę tego produktu i miałam zamiar go kupić, no ale teraz już sama nie wiem. Moja skóra jest co prawda normalna i nie wymaga silnego nawilżenia, więc być może ten wynalazek u mnie by się sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Produkt nie jest drogi, zawsze możesz zobaczyc jak się spisze u Ciebie :)

      Usuń
  22. średnio lubię się z niveą. wyrobiłam w sobie nawyk codziennego balsamowania ciała ( nareszcie! ), więc tego typu kosmetyk dwa w jednym nie jest mi potrzebny;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super:) Też powoli staram się byc systematyczna:)

      Usuń
  23. Jeszcze go nie widziałam, ale mam suchą skórę która bez balsamu nie wytrzyma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To z suchą skórą może byc ciężko:(

      Usuń
    2. myślę, że oleje mogą pomóc z suchą skórą ;)

      Usuń
    3. Dokładnie. Tak jak napisałam, moim faworytem jest HiPP

      Usuń
  24. Tyle razy widzialam reklame tego produktu w tv. Zastanawialam sie czy bedzie hit, czy to kolejny "marketingowy produkt". Bardzo lubie balsam do ciala Nivea, ale chyba nie bede fatygowac rodzine, aby wysylali go do mnie. Moze skusze sie na niego jesli znajde, tu na miejscu. Jezeli chodzi o Hippka, to nigdy nie stosowalam, nie mam do niego dostepu.

    OdpowiedzUsuń
  25. uwielbiam balsamy i tego typu rzeczy:) nie potrafiłabym żyć bez balsamów:))
    zapraszam na nowy post:)
    www.wmarcunawiosne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Chciałabym przetestować ten produkt ale słyszałam już wiele opinii, że wcale się nie sprawdza i nie nawilża :(


    Zapraszam do mnie na rozdanie : http://dakottaa.blogspot.com/2013/06/konkurs-konkurs-konkurs.html

    Buziaki, Ewelina

    OdpowiedzUsuń
  27. Moja skóra nie ma problemów z przesuszeniem, więc mogłabym go spróbować. Mimo to zawsze częściej sięgam po masła i oliwki niż typowe balsamy. Jedynym naprawdę dobrym nawilżaczem był Dax Sun rodzinny balsam po opalaniu. Sprawdził się super, polecam ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jakoś mnie ta nowość nie rusza :/

    OdpowiedzUsuń
  29. Nivea to dla mnie jedna z gorszych firm. Kremy są okropne i nie znoszę tego "Niveowego" zapachu. Z balsamów i maseł do ciała używam tylko Bielendy lub Ziaji.

    OdpowiedzUsuń
  30. Balsam czy masło to podstawa, ale od Nivea wolę Dove :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...